Zapraszamy do zapoznania się z krótkim rysem historycznym naszego Stowarzyszenia.

 

Nim ktokolwiek podejrzewał

Penya (hisz. "peña") to katalońskie określenie fanklubu lub też klubu kibica. W związku z popularyzacją piłki nożnej oraz coraz silniejszego przywiązania sympatyków tego sportu do jednego konkretnego zespołu, na całym świecie od dawna powstawały grupy miłośników futbolu, które poprzez formalizujację swojej działalności i negocjacje z władzami klubów stawały się ich integralną częścią. I pomimo tego, że FC Barcelona będąca wizytówką Katalonii, mocno osadzona w realiach polityczno-historycznych regionu, kojarzy się wielu z tendencjami separatystycznymi oraz pozorną hermetyzacją (m.in. w związku z obowiązkiem posługiwania się przez zawodników i działaczy językiem katalońskim), od dawna nastawiona jest jako instytucja na ekspansję oraz promocję swej kultury i miłości do sportu od Chin, przez kraje arabskie i wschodnią Europę, aż po państwa obu Ameryk. Otwartość kolejnych władz Klubu na inicjatywy kibiców sprawiła, że kolejne kluby kibica chętnie stawały się częścią struktur Barcelony jako jej oficjalne stowarzyszenia.

Początek lat 90. XX wieku wobec medialnego boomu piłki nożnej przywiódł katalońską modę do wielu krajów globu, w tym też nad Wisłę. Poza wspaniałą grą uważanej wówczas za najlepszy w historii klubu zespół (zwany "Dream Teamem"), prowadzony przez legendę światowego futbolu Johana Cruyffa, Polacy mogli solidaryzować się z autonomicznymi dążeniami Katalończyków (zwanych w Hiszpanii "los Polacos") sami mając w pamięci niedawne przemiany ustrojowe i wyzwolenie się spod jarzma narzuconej władzy. Ponadto od 1992 roku, kiedy to reprezentacja Janusza Wójcika podczas XXV Igrzysk Olimpijskich zdobyła srebrny medal ulegając dopiero kadrze gospodarzy w pasjonującym finale rozegranym na Camp Nou, słowo "Barcelona" przywoływało sympatykom piłki nożnej wiele pozytywnych skojarzeń. W tym właśnie czasie swoją przygodę z kibicowaniem "Dumie Katalonii" zaczynało pokolenie obecnych dwudziesto- i trzydziestolatków, które dekadę później postanowiło stać się pełnoprawnym elementem ukochanego klubu, zarażając swoją pasją inne osoby i umożliwiając im realizację marzeń o podróży na Camp Nou.

 

Wreszcie jesteśmy

Chociaż pierwsze lata XXI wieku nie były najszczęśliwszymi dla FC Barcelona; klub pogrążał się w długach, i również próżno było szukać sukcesów na niwie sportowej, w Olsztynie narodziła się koncepcja utworzenia oficjalnego stowarzyszenia na wzór hiszpańskich fan klubów osadzonych w strukturach Barçy. Projekt przyjął jednak nieznacznie inne założenia. Większość penyi to grupy kibiców związane z jednym konkretnym miejscem. Zazwyczaj ogniwem spajającym ich członków jest obszar danego miasta, miejscowości, czy wręcz lokalu, w którym spotykają się sympatycy "Dumy Katalonii". Pomysłodawcami i założycielami rzeczonych stowarzyszeń są prawie wyłącznie rodowici Hiszpanie i Katalończycy, wobec czego grupy rozrzucone nawet w najdalszych stronach globu skoncentrowane są wokół osób o iberyjskich korzeniach, które los porozrzucał po całym świecie. Pomysłodawcy FCBPolska, głównie olsztynianie, wykazali się nowatorstwem w kwestii podejścia do koncepcji penyi, pragnąc rozszerzyć zakres funkcjonowania daleko poza obszar Warmii i Mazur, jednocześnie nie mając w swoich szeregach lidera o katalońskim pochodzeniu. Od 2004 roku zaczęto więc organizować spotkania kibiców Barcelony o ogólnopolskim charakterze, jednocześnie rozpoczynając długą drogę przełamywania kolejnych barier formalno-prawnych i językowych, z marzeniem że uda się niedługo zaistnieć jako oficjalna penya pamiętając jednocześnie, że stowarzyszenie nie jest celem samym w sobie, a jedynie środkiem prowadzącym do konsolidacji środowiska kibiców i promocji katalońskiej kultury i sportu.

Pierwszą ważną datą był 12 września 2005, kiedy to Fan Club Barça Polska został zarejestrowany w Krajowym Rejestrze Sądowym i otrzymał osobowość prawną. Na czele Stowarzyszenia stanął Patryk Pulikowski, a w skład władz weszli również Jarosław Roman, Paweł Kołodziejski, Bartłomiej Wajzer, Janusz Główczyński i Piotr Pawluczuk. Od tej pory zaczęły się wzmożone prace i negocjacje z Klubem mające na celu spełnienie wszelkich formalnych wymogów do uznania przez Barcelonę organizacji za oficjalną grupę i włączenie na stałe do bordowo-granatowej rodziny. Na ten okres przypadły również pierwsze zorganizowane wyjazdy kibiców, w których poza znającymi się między sobą doskonale osobami, mogli wziąć udział również sympatycy Katalończyków, pozostający w kontakcie wyłącznie za pośrednictwem Internetu. Pasja i potencjał Polaków został dostrzeżony w zagranicznych mediach, a hasło prowizorycznego transparentu naszych rodaków opublikowane w sierpniu 2005 roku w katalońskim "Sporcie" głoszące "3000 kilometrów to dla nas nic", do dziś jest dewizą i wizytówką kibiców znad Wisły. Kilka miesięcy później z Barcelony napłynęła długo oczekiwana informacja: 14 lipca 2006 decyzją Władz klubu FC Barcelona, Fan Club Barça Polska został oficjalną penyą o numerze 1782.

 

Osiągnęliśmy wiele, czas zrobić więcej

Odkąd w świadomości światowego Barcelonismo na dobre zaczęli funkcjonować Polacy, następnym krokiem było usystematyzowanie działań i krzewienie idei, która przyświecała Stowarzyszeniu na samym początku. FCBPolska zaczął, na wzór fanklubów polskich zespołów, brać udział w akcjach charytatywnych, pomagając rokrocznie przy kolejnych finałach WOŚP poprzez przekazywanie gadżetów na aukcje, jak również współorganizując inne; jak choćby mecz Polskiej Kadry Gwiazd z zespołem weteranów AVB - Agrupació Barca Veteranos. Obranie tej ścieżki spotkało się z aprobatą polskich culés, którzy z roku na rok coraz chętniej identyfikują się działaniami penyi i wstępują w szeregi jej członków (obecnie zrzeszonych jest blisko 1200 osób). Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom osób spragnionych zgłębiania tradycji i kultury Katalonii oraz klubu FC Barcelona, fan klub pomagał w organizacji wystaw i podpisał szereg umów ze szkołami językowymi na terenie całego kraju zapewniając członkom zniżki przy naukach języków hiszpańskiego i katalońskiego.

Pomimo rotacji osób w obrębie Władz FCBP i przeniesienia siedziby z Olsztyna do Kielc w 2008 roku, idee pomysłodawców i założycieli wciąż pozostają żywe. Regularne spotkania z okazji Gran Derbi (meczów przeciwko Realowi Madryt) odbywające się w różnych miastach w całej Polsce, letnie zloty culés (kibiców FCB), turnieje wewnętrzne, jak również przeciwko przedstawicielom innych fan klubów, stanowią ważny element, który służy jak najlepszemu zintegrowaniu miłośników "Dumy Katalonii". Najważniejsze są jednak wyjazdy. Na samym Camp Nou FCBPolska gościła już 16 razy, dodatkowo podróżując za swoim zespołem m.in. na półfinałowy mecz Ligi Mistrzów z Interem do Mediolanu, Superpuchar Europy do Monaco na pojedynek z FC Porto, jak również do Kopenhagi, Pragi, Kijowa, Stuttgartu (największy zorganizowany wyjazd, w którym udział wzięło przeszło 300 osób) i ostatnio znów na San Siro, ale tym razem, żeby zmierzyć się z Milanem. Poza piłką nożną Stowarzyszenie wspomaga swoich ulubieńców również podczas meczów innych sekcji; pomagając zdobyć polskim fanom bilety na mecze Barcelony z polskimi drużynami w siatkówce, koszykówce i piłce ręcznej. Wówczas goszczący w naszym kraju Katalończycy mogą liczyć na gorący doping rodzimej publiki. Ukoronowaniem zaangażowania są częste pochlebne opinie i gratulacje, jakie spływają do FCBP od kibiców z różnych stron świata, którzy będąc razem ze Stwowarzyszeniem na meczu zachwycają się pasją z jaką dopingujemy swoich ulubieńców; kultura kibicowania wyniesiona z Polski - nieustanny doping od pierwszej do ostatniej minuty - są ciepło przyjmowane i nagradzane życzliwymi gestami ze strony innych fanów jak również zawodników i działaczy Barcelony.

 

Gdy nie idziesz do przodu, cofasz się

Zdając sobie sprawę z oczekiwań związanych z sukcesami pierwszej (i do tego roku jedynej) polskiej penyi, Władze Stowarzyszenia dbają, żeby utrzymując obecną systematyczność działań FCBPolska, stale rozwijać się i zachęcać do aktywniejszego uczestnictwa w życiu Barcelony szerszą rzeszę fanów. W związku z powyższym regularnie wydawane są gadżety, dzięki którym każdy może poczuć więź z penyą i jej działaniami, co pozytywnie wpływa na promocję samej Barcelony. Fan klub nawiązuje współpracę z lokalami gastronomicznymi zapewniając kibicom chcącym spotykać się z okazji meczów możliwość otrzymania zniżek. Aby na zawsze Polacy mogli mówić o swojej "cegiełce" w historii Dumy Katalonii, Władze FCBP doprowadziły do wmurowania w Camp Nou herbu Stowarzyszenia, które miało miejsce 21 kwietnia 2009. I choć wciąż koncepcja penyi oraz kulturowa odmienność jawi się w świadomości mieszkańców Półwyspu Iberyjskiego jako twór niezwykły, jej przedstawiciele spotykają się z ogromną życzliwością tak ze strony Klubu jak i innych kibiców, co jest zauważalne na przykład podczas międzynarodowych kongresów fan klubów Barcelony. Podczas jednego z nich, w Totanie, ówczesny prezydent Klubu Joan Laporta, w trakcie przemówienia kilkukrotnie odnosił się do gości z Polski, którzy byli jedyną zagraniczną delegacją.

Liczne spotkania przedstawicieli FC Barcelona i FCBPolska jak również pozostawanie w stałym kontakcie wpłynęły pozytywnie na relacje obu stron, które udało się utrzymać nawet po zmianie władz Klubu. Przedstawiciele Klubu jak Joan Laporta, Sandro Rosell, Alfons Godall, czy Xavier Bagués nie szczędzili pochwał dla działań Stowarzyszenia często zapraszając jego przedstawicieli gdy tylko ci gościli na Camp Nou. Ostatnie takie spotkanie miało miejsce w kwietniu 2011 roku przy okazji meczu derbowego przeciwko Espanyolowi. Wówczas członkowie FCBP zostali podjęci przez wiceprezydenta Jordiego Cardonera i dyrektora departamentu socjalnego Pau Vilanovę w Sala Paris, gdzie odbył się kameralny bankiet z okazji przyjazdu Polaków. Równie ciepło został przyjęty nowy projekt fan klubu. Po doświadczeniach związany z objęciem patronatu medialnego nad wydaniem książek "110 lat FC Barcelona - polskie ślady w historii klubu", oraz "Polacy w grach przeciwko Barcelonie", w kooperacji z Wydawnictwem Sine Qua Non, FCBP postanowił zaangażować się w promocję kolejnych produkcji. Współpraca zaowocowała utworzeniem projektu FCBooks.pl, dzięki któremu na polski rynek trafiły przetłumaczone na język polski autobiografia Xaviego "Barça moim życiem", album "FC Barcelona: Głos z szatni", oraz ciesząca się póki co największym sukcesem książka Andrésa Iniesty "Rok w raju", której autor osobiście podziękował Stowarzyszeniu, przekazując na jego rzecz egzemplarze z własnoręcznym podpisem. Niemniej jednak wszystko wskazuje na to, że już za chwilę Iniesta zostanie zdetronizowany przez najnowszą pozycję ze zbioru FCBooks, a mianowicie biografię Lionela Messiego autorstwa Luki Caiolego. Władze FCBP zapowiadają, że kolejny sezon będzie jeszcze bardziej obfity w atrakcje.